|
|
 |
|
Gospodarka |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Gospodarka


Zboże płaci...


...i zboże nie płaci. Dwie anonimowe grafiki ilustrujące załamanie się koniunktury na zboże w drugiej połowie XVII w.
W gospodarce Rzeczypospolitej dominował system folwarczno-pańszczyźniany oparty na wykorzystaniu pracy odrobkowej przypisanych do ziemi chłopów. Typowa szlachecka posiadłość ziemska zawierała wielkopowierzchniowy folwark w którym uprawiano przede wszystkim przeznaczone na eksport zboża. System ten dobrze prosperował u zarania państwa, w okresie doskonałej koniunktury w handlu zbożem [4]. Sytuacja zaczęła się pogarszać pod koniec XVII w. wraz ze spadkiem cen towarów rolnych. Straty były coraz większe, a szlachta starała się je rekompensować poprzez zwiększanie obciążenia pańszczyźnianego chłopów. Doprowadziło to do powszechnego w tym okresie w Europie środkowej procesu refeudalizacji.
Skupienie się szlachty na rolnictwie i jej dominacja nad stanem mieszczańskim zaowocowała stosunkowo powolnym tempem urbanizacji, a tym samym ograniczeniem rozwoju rzemiosła i przemysłu. Skala zjawiska zwiększyła się zwłaszcza po licznych wojnach w połowie XVII wieku, kiedy rozwój polskich ośrodków miejskich zaczął wyraźnie odstawać od rozwoju ośrodków zachodniej Europy. W Rzeczypospolitej istniały wprawdzie liczne miasta, w większości lokowane na prawach magdeburskich, jednak ich rola handlowa i produkcyjna malała. Najważniejszym ośrodkiem handlowym był Gdańsk, przez długi czas największe miasto kraju. Duże znaczenie odgrywały także stolice (Kraków i Warszawa) oraz m.in. Lublin z organizowanymi w nim jarmarkami. W momencie upadku państwa w miastach mieszkało około 10% populacji.
Rzeczpospolita była największym producentem zboża w Europie, przy tym jednak większość plonów trafiała na rynek wewnętrzny. Szacowane roczne spożycie zboża w Koronie i Prusach wynosiło 113 000 ton (226 000 łasztów). Produkcja wynosiła w XVII wieku około 120 000 ton rocznie, z czego 6% eksportowano, 19% przypadało na ludność miejską, natomiast reszta na mieszkańców wsi. Eksport zaspokajał około 2% zapotrzebowania Europy zachodniej i zapewniał wyżywienie około 750 000 osób. Liczba to tylko pozornie niewielka, pamiętać bowiem trzeba, że właśnie ziarno importowane stanowiło tam ów margines zaopatrzenia, którego brak wywoływał natychmiast głód. Znaczenie handlu zbożem rosło jeszcze bardziej w latach nieurodzaju (np. lata 90. XVI wieku i 20. XVII), kiedy kraje południowej Europy zmuszone były do jego importu na masową skalę.
Zboże eksportowano przede wszystkim drogą wodną. Wpierw rzekami do Gdańska, a następnie morzem do portów innych państw Europy. Żegluga możliwa była na Wiśle, Pilicy, Bugu, Sanie, Nidzie, Wieprzu i Niemenie. Oprócz Gdańska skupiającego 80% handlu korzystano także z pośrednictwa innych portów, przede wszystkim Rygi, Elbląga i leżącego poza granicami Rzeczypospolitej Szczecina. Transportem morskim zajmowali się głównie armatorzy holenderscy i flandryjscy, a do głównych portów docelowych należały Antwerpia i Amsterdam. Na okręty gdańskie przypadało do 10% przewożonego towaru.
Oprócz zboża drogą morską eksportowano także m.in. drewno i smołę. Pozostałe towary przewożono szlakami lądowymi. Handlowano przede wszystkim z krajami Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Sprzedawano m.in. skóry, futra, konopie, bawełnę i len. Poprzez Śląsk sprzedawano w dużych ilościach bydło.
Rzeczpospolita importowała przyprawy, dobra luksusowe, ubiory, ryby, alkohol i produkty przemysłowe takie jak stal czy narzędzia. Początkowo bilans handlowy państwa był dodatni, ale w efekcie upadku miast i zniesienia ograniczeń importu towarów przez szlachtę w początkach XVII wieku stał się ujemny.
Wraz z wielkimi odkryciami geograficznymi na znaczeniu straciły tradycyjne połączenia handlowe przecinające Rzeczpospolitą, takie jak bursztynowy szlak. Mimo to państwo pozostało ważnym łącznikiem pomiędzy krajami bliskiego wschodu i Europą Zachodnią. Przykładowo pochodzące z Persji kobierce na zachodzie nazywano mylnie "polskimi", ponieważ to właśnie z Korony były one sprowadzane.
Walutami Rzeczypospolitej były złoty polski i grosz. Gdańsk posiadał przywilej zezwalający na bicie własnej monety |
|
|
|
|
|
|
 |
|
Unia Obojga Narodów |
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 5 odwiedzającyNa Stronie www.UniaON.pl.tl |